Matka Babska uważa. I to bardzo. Czasem chyba, aż za bardzo. Nasłuchała się już że KWOKA z niej będzie co to dziecko pod skrzydełkami trzyma i świata zobaczyć nie pozwoli ;)
Ale Matka uważa - by O. krzywdy sobie nie zrobił, by oka nie stracił bawiąc się łyżeczką, by głową nie zarył w ścianę, by z łóżka nie spadł... Matka o swego O dba jak tylko może, bardziej niż o siebie - taka z niej Matka :P ... walka jednak nie równa jest... dzisiaj Matka, a w sumie O. przegrał walkę ... z barierką łóżeczka. 1:0 dla barierki.
Zębów O. ma zaledwie 3 (plus 3 w trakcie wyłażenia) i tymi oto zębiskami zarył bidulek o barierkę. No ale tak to jest, jak dziecko na tyłku usiedzieć nie potrafi - tylko wstaje, giba się, tańczy, chodzi, przemieszcza się i kusi los... który tylko czeka, żeby takiemu maluchowi dać popalić, a Matce krew w żyłach ściąć.
Więc stało się, pierwsza krew strumieniem poleciała *, wara napuchnieta, rozwalona, ryk i krzyk i słone łzy po policzkach leciały - u Matki również...
Będzie nauka na przyszłość - przywiązać O do szczebelków (albo do nogi Matki (tfu :P) ), nie ucieknie, a i krzywdy sobie nie zrobi ;)
* oj wie Matka Babska, że pierwsza i nie ostatnia na pewno ...
E tam facet bez blizn to nie facet... niech troche ich pozbiera.. życie będzie miał ciekawsze, laskom będzie imponował... ogólnie fajnie będzie. Mama wyluzuj.... :) (przy trzecim to sie nawet udaje)
OdpowiedzUsuńBędzie żył! Wiesz, skoro wargi napuchnięte to na botoksie zaoszczędzicie :D
OdpowiedzUsuń